Tania i dobra odżywka keratynowa




Znalezienie dobrej odżywki z keratyną było dla mnie trudne. Lubię dbać o włosy, ale nie przesadnie. Odżywki to coś co one uwielbiają, czasem bardziej niż maski. Chciałam mieć w swoim zbiorze jedną z keratyną, ponieważ miałam kiedyś próbkę z gazety (niestety nie pamiętam nazwy), ale keratyna była na trzecim miejscu w składzie. Po jej użyciu włosy były, miękkie, dociążone i sypkie. Często rozglądałam się w sklepie za podobnymi, czytałam składy, czasem coś kupiłam, ale to nie było to. Niedawno była promocja na odżywkę Syoss Keratin. Za 8 zł można było dostać pół litra tejże odżywki. Firma Syoss to firma, za którą średnio przepadam, miałam kiedyś jakiś zestaw szampon + odżwyka, ale efektem był straszny przyklap na włosach i przyspieszone przetłuszczanie. Poza tym opinie na internecie były bardzo podobnej do mojej. Kupiłam. Na początku zwlekałam z jej użyciem, aż w końcu nadszedł ten czas.

CO MNIE ZASKOCZYŁO ? 
Po pierwsze zapach. Cieżko mi idzie opisywanie zapachów, więc odpuszczę tutaj próby. Nie jest ani za słodki ani za chemiczny. Podoba mi się i w sumie mogłabym wąhać go cały czas. Po drugie konsystencja. Spodziewałam się rzadkiej konsystencji natomiast ta jest gęsta. Moje włosy należą do tych, które uwielbiają gęste konsystencje, dlaczego ? Większość takich odżywek sprawia, że włosy są delikatnie dociążone, miękkie i gładkie. Tym razem także się nie zawiodłam. Po trzecie wydajność. Mimo, że jest gęsta to jest także bardzo wydajna, używam ją od ponad dwóch miesięcy i nadal mam prawie połowę. Po czwarte skład. Keratyna jest na czwartym miejscu w składzie. 

JAKIE EFEKTY ?
Po jej użyciu włosy były świetnie dociążone, miękkie, gładkie. Nie zauważyłam także aby je obciążała. Efekt jest taki sam za każdym razem. Moje włosy uwielbiają keratynę. Jeszcze lepszy efekt uzyskałam mieszając ją z siemieniem lnianym. Włosy były wtedy jak po wyjściu od fryzjera, a blask był bardzo widoczny. Nie zauważyłam także przeproteinowania włosów. Moje końcówki włosów często pod koniec drugiego dnia są przesuszone, chyba że bardzo dobrze je nawilżę, ale o takiej porze jak jesień, lubię siedzieć blisko grzejnika, a to sprawia, że drugiego dnia już nie wyglądają za fajnie. Końcówki były nie raz rozjaśniane, więc tutaj nie spodziewałam się jakiś mega efektów, które drugiego dnia będą takie same jak pierwszego. Po wymiesznaiu Syossa i siemienia lnianego drugiego dnia są także bardzo ładne co im się rzadko zdarza. Jestem zadowolona z tej odżywki, jest póki co najlepsza z wszystkich keratynowych, które do tej pory używałam. Być może za jakiś czas znajdę jeszcze lepszą, aczkolwiek na dzień dzisiejszy ta mi odpowiada efektem, ilością i ceną :)
Udostępnij w Google +

Veronika (veronique228)

Nazywam się Weronika i prowadze tego bloga. Znajdziecie tu dużo postów urodowych, lifestylowych jak i wykonane przeze mnie DIY. Mam nadzieję, że miło spędzicie tu czas :) Więcej o mojej osobie w zakładce "O mnie".

0 komentarzy :

Prześlij komentarz