Maskarę Miss Sporty Studio Lash zakupiłam za 9 zł w Rossmannie. Jest to jedna z moich 2 najlepszych maskar :D Na pewno kupie ją ponownie, bo u mnie świetnie się sprawdziła :)
W tej maskarze uwielbiam to, że w szczoteczce z jednej strony jest taki jakby "grzebyczek" - mają dłuższe włoski, przez co mogę dobrze wytuszować rzęsy. Nie skleja ich ani nie robi grudek. Utrzymuje się cały dzień. Nie obsypuje się i mogę dać kilka warstw, a i tak mi ich nie sklei. Łatwo się zmywa płynem lub chusteczkami do demakijażu. Jakoś super nie pogrubia, ale mega wydłuża :) Szczoteczka jest silikonowa, dzięki niej mogę wytuszować nawet te najkrótsze rzęsy. Wygląda tak:
Efekt na rzęsach:
Jestem z niej zadowolona i na pewno kupię ją ponownie :) Ogólnie polecam.
***
Zdecydowałam się na powrót do blondu, bo nie ma co na siłe zapuszczać naturalne włosy skoro nie czuje się w ciemnym kolorze dobrze. Aktualnie mam taki kolor:
(Słodkie Cappuccino wychodzi z taką lekko złoto-żółta poświatą)
A do takiego dążę:
VEA :)
Blogger Comment
Facebook Comment