Hej kochani!
Przepraszam, że ostatnio na blogu taka cisza, ale te matury mnie już po woli wykańczały. Na szczęście jestem już po nich, ustne zdane, więc zajmę się lepiej blogiem. Postaram się też wziąć za szablony osób, które pisały mi na maila, ale to na razie chce odpocząć po tych maturach :)
Wczoraj farbowałam odrosty. Moje włosy były już lekko złoto-żółto-rude. Postanowiłam kupić farby z Joanny: Srebrny pył i Gołębi Popiel. Srebrnego pyłu dałam całe opakowanie, natomiast Gołębiego popielu pół opakowania. Kolorek, który wyszedł jest dość fajny, taki beżowy blond, który nie jest za ciemny ani za jasny. Włosy po farbowaniu są miękkie, nie zauważyłam aby były bardziej wysuszone. Ogólnie jestem zaskoczona, bo ostatnio po każdym myciu używam suszarki, a włosy są w dobrym stanie, nie rozdwajają się ani nie łamią, ale same końcówki są lekko suche, ale postaram się kupić dobrą maskę i częściej je olejować, aby poprawić ich stan. Teraz czas na fotki :)
VEA :)
Ja już mam z natury blond, ale efekt u Ciebie podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńŁadny efekt :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło, lubię taki odcień. Jednak jakoś do Joanny nie mam zaufania.
OdpowiedzUsuńUżywałam farb Joanna i wszystkie blondy nie dawały żadnego efektu na moich włosach.
OdpowiedzUsuńŁadny odcień
OdpowiedzUsuńJa się właśnie zastanawiam, czy nadal iść w blondy czy może jakąś miedź zrobić sobie na włosach
Bardzo fajny odcien :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor :) Wygląda naturalnie. Mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńA ja byłam przekonana, że masz ciemne włosy ;) Ja ostatnio robiłam mroźny srebrny blond z Palette. Kolor wyszedł fajny, ale niestety farba zrobiła mi trochę krzywdy i podrażniła dość mocno, więc muszę poszukać czego z L'Oreala.
OdpowiedzUsuńbardzo fajny efekt wyszedł:)
OdpowiedzUsuńi super blog będę tutaj zaglądała
pozdrawiam i zapraszam do mnie
Bardzo ładny odcień!
OdpowiedzUsuńPiękna blondi <3
OdpowiedzUsuńłądne włosy ;3
OdpowiedzUsuń