Balsam ten dostałam w paczce z wygranego rozdania u Kasi. Zawiera on witaminę A + E. Bardzo fajnie nawilża usta i chroni przed czynnikami zewnętrznymi. Na początku, gdy go otworzyłam wydawał mi się bardzo twardy. Pierwsze wrażenie na ustach ? Poczułam zimny chłód i mocny zapach mięty. Pomyślałam sobie, że to chyba nie dla mnie. Następnego dnia znów posmarowałam nim usta i spodobał mi się na tyle, że teraz nie ruszam się bez niego z domu. Moje usta są bardzo dobrze nawilżone, no i ten przyjemny chłodek bardzo polubiłam :) Jest też bardzo wydajny, bo używam go już z niecałe 2 tygodnie, a nie widzę aby dużo go ubywało. Konsystencja taka woskowa, miękka.
Co do opakowania to jest bardzo malutkie i poręczne. Bez problemu mieści mi się w kieszeni czy torbie. Nakrętka też jest dobrze wykonana, bo mam pewność, że na pewno nie otworzy mi się np. w torebce. Słoiczek jest wykonany z plastiku, nie raz balsam spadł mi już na podłogę i nic nie pękło.
Bardzo fajny balsamik, który polecam szczególnie na lato :)
VEA :)
Nie lubię tego typu balsamów do ust, ponieważ trzeba go nakładać palcem, a jak jestem poza domem to nie zawsze jest gdzie umyć dłonie :-)
OdpowiedzUsuńA w tym problem :) Ja zawsze wytrę dłonie o chusteczkę :)
Usuńpamiętam , ten balsam jest chyba stary jak świat nie? :D
OdpowiedzUsuńJest dość popularny na internecie, ale mam go po raz pierwszy :)
UsuńUbytek jak na 2 tyogdnie rewelacyjny. Widać, że produkt jest bardzo wydajny.
OdpowiedzUsuńNie mam go jakoś super długo, ale na prawdę jest wydajny :)
UsuńSzukam czegoś, bo moje usta są bardzo wybredne - sama maść z witaminą A bardzo mi je wysuszyła i teraz nie wiem co mam robić, żeby jakoś zaczęły wyglądać.
OdpowiedzUsuńPewnie wypróbuje, jak wszystkiego :D
Na takie usta polecam krem Bambino lub zwykły Nivea :)
UsuńO nigdy nie słyszałam o tym Einteinie:) gdzie go mozna kupic?
OdpowiedzUsuńDostałam go w prezencie, ale patrzyłam i na allegro jest do kupienia :)
UsuńWydaje mi się, że pianki z Nivea nie ma w Rossmanie. :)
OdpowiedzUsuńOjj szkoda :(
UsuńNie spotkałam się z nim, ale forma balsamu jest mało higieniczna, sama kupiłam sobie masełko do ust z nivea i w sumie nie ma to jak sztyft :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam masełka z Nivea :) Fakt, bardziej poręczny jest sztyft niż pudełeczko.
Usuńprzydało by mi się jakieś dobre smarowidełko do ust,ale nie chlodzace ;)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze go nie miałam, ale na pewno i na niego przyjdzie czas ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nim jakiś czas temu, ale jednak jestem wierna Carmexowi :)
OdpowiedzUsuńMi sie coś Carmex przereklamował :)
UsuńJak wykończę moje zapasy, to pewnie się za nim rozejrzę...a wykończę je pewnie za rok :P
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze nie mam takich zapasów O.o
Usuńpierwszy raz widzę taki balsam do ust:) przydałoby mi się coś dobrego, moja wazelinka jakoś się nie sprawdza ostatnio :P
OdpowiedzUsuńInteresujący ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, dzeejlo
Nie miałam ,ale chętnie wypróbuję :) Uwielbiam wszystkie produkty do ust.
OdpowiedzUsuńNie za bardzo lubię balsamy do ust tej formie, wolę w tubce, ewentualnie w sztyfcie.
OdpowiedzUsuńOj, ja bym jednak odradzała tego typu balsamy do ust. Pomyślcie sobie, ile bakterii macie na palcach dłoni. Rękami dotyka się praktycznie wszystkiego: poręczy przy schodach, produktów w sklepach, swojej torebki, której się nie czyści każdego dnia, butów i miliona innych bakterii, najczęściej "pobranych" od nieznanych ludzi (nie wiadomo, czy to ludzie z klasą czy bezdomni). Wyobrażacie sobie teraz, żeby włożyć palec do balsamu i posmarować nim usta? Brrrr :/
OdpowiedzUsuńnajbardziej z tego wszystkiego spodobał mi się słoiczek, nie wiem czemu nawet ;p
OdpowiedzUsuń