Pieniądze? Zjem za nie nawet robaka !

Pamiętacie jak kilka lat temu leciał na Polsacie program "Nieustraszeni" ? Ludzie mogli wygrać tam sporą sumę pieniędzy, ale musieli przejść kilka rund. Było skakanie po dachach autobusów, kąpiel z różnymi dziwnymi robalami czy same jedzenie robali. Teraz ten program leci na Vivie i od kilku dni namiętnie go oglądam. Zaczęłam się zastanawiać nad tym jak pieniądz zawładnął naszym życiem. W ostatnim odcinku uczestnicy musieli zjeść karaluchy, koniki polne i inne paskudne rzeczy. Wiadomo - kto by nie chciał wygrać pieniędzy ? Sama bym chciała wygrać w totka, aby móc otworzyć fundacje, ale pieniądze niestety nie spadają z nieba.

Mówią, że pieniądze szczęścia nie dają, ale bez nich byłoby niestety kiepsko, nie mielibyśmy za co kupić jedzenia, leków, ubrań. Chodzimy do szkoły, aby w przyszłości móc mieć pracę, za którą dostajemy pensję. To takie kółko, mechanizm, który się zamyka. Zastanawiam się gdzie jest granica tego, co możemy zrobić, aby zdobyć pieniądze ? Ile słyszy się o tym, że ktoś zabił staruszkę za 10 zł, o tym że jakiś kolejny bank obrabowano itd. ? Ludzie posuwają się do coraz gorszych rzeczy. Nie chodzi o to że, komuś nie chce się iść do pracy, bo jak wiemy pracę teraz dostać ciężko. Chodzi tu o pewne granice, wartości, którymi się kierujmy w życiu. O to co jesteśmy w stanie zrobić, aby zdobyć pieniądze.

Moja rodzina nie jest bogata, zawsze potrafiłam cieszyć się z małych rzeczy, ale jak słyszę teraz narzekania ludzi na prezenty to się dziwię, prezent to prezent, nie podoba się to można oddać go komuś innemu. Mam swoje wartości i nimi się kieruje tak samo jak granice, których nie przekroczę. Wiem co jestem w stanie zrobić, aby zdobyć pieniądze, ale na pewno nie zabiłabym kogoś, okradła czy nawet zjadła tego głupiego robala. Na samą myśl o tym jest mi nie dobrze. Ktoś może napisać "Tak, a jakbyś była w takim programie to pewnie byś zjadła robala, żeby mieć taką kasę". Nie, nie zjadłabym, gdybym zrobiła coś wbrew sobie czułabym się zawiedziona tym, że nie potrafiłam dotrzymać danego sobie słowa.

Wiem, że w życiu nie zawsze jest łatwo. Czasem trzeba pracować za marne grosze, aby mieć co do garnka włożyć. Wiem o tym, bo sama całe wakacje pracowałam, żeby móc odciążyć trochę rodziców. Czasem wchodziłam do pracy o 6 rano, a o 18 wychodziłam. Było ciężko, ale też wiele rzeczy mnie to nauczyło - szacunku do pracy moich rodziców, bo ten kto nie pracował nie wie, jak ciężko jest na siebie zarobić. 

Jakie są Wasze granice ? Co wy jesteście w stanie zrobić, aby zdobyć pieniądze ? Zjedlibyście robale za kilkaset tysięcy złotych ?

VEA :)
Udostępnij w Google +

Veronika (veronique228)

Nazywam się Weronika i prowadze tego bloga. Znajdziecie tu dużo postów urodowych, lifestylowych jak i wykonane przeze mnie DIY. Mam nadzieję, że miło spędzicie tu czas :) Więcej o mojej osobie w zakładce "O mnie".
    Blogger Comment
    Facebook Comment

83 komentarzy :

  1. Doskonale Cię rozumiem... i robaka nigdy, przenigdy bym nie zjadła!! Wystarczy że muszę się o nich uczyć ;) Też wiele razy pracowałam i wiem ile kosztują pieniądze. Czasami się zastanawiam czy rzecz którą chce kupić jest warta przepracowanych godzin :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo miałam z telefonem, kosztował 500 zł i jak wyobraziłam sobie ile musiałam dni na niego pracować, to trochę posmutniała, że tyle czasu pracowałam, a kasę wydam w ciągu kilku minut, ale mam telefon chociaż :)

      Usuń
    2. jak ci jebną taki fon, dopiero będzie płacz:)

      Usuń
  2. robale są źródłe białka i witamin ;-)) ale niie o tym tekst, rozumiem co chciałaś przekazać i doksonale czuję temat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weź, to ja podziękuję za takie białko i witaminki :)

      Usuń
    2. Bear Grylls najbardziej mnie przeraża. W ogóle w odcinku Niekrytego Krytyka (https://www.youtube.com/watch?v=HZwn_5YDcgI) zjadł takiego robala, że aż mi się słabo zrobiło. I nawet jest pokazany moment jak go dokładnie jadł! Ohyda!
      Sama wiem ile trzeba włożyć wysiłku, żeby zarobić pieniądze. Pracowałam w restauracji i naprawdę wracałam z tej pracy padnięta, ledwo żywa.
      Robaki robakami, ale już kompletnie nie rozumiem prostytutek i aktorek porno. Te przy ulicach, przy lasach nazywam "Strażniczkami lasu", albo "Grzybiarkami", jak jadę z jakimiś dzieciakami samochodem. Sama obecnie zarabiam udzielając korepetycji z matematyki i jestem z siebie dumna, bo to uczciwie zarobiona kasa i nie tracę przy tym swojej godności.

      Usuń
  3. A ja bym zjadła... kilkadziesiąt tysięcy złotych na ulicy nie leży, a taki robak wielkie różnicy mi nie zrobi (no zależy jaki byłby z wyglądu, może tylko przed dżdżownicą miałabym opory). Nie ukrywam, że lubię kasę, chociaż nie kieruje ona moim życiem, ani nie mam jakiś potrzeb, na które muszę wydawać dużo pieniędzy, ale kasę lubię mieć.
    Mało jest chyba rzeczy, których bym za kasę nie zrobiła. Może to takie szokujące i dziwne na tle innych komentarzy, ale taka jest prawda i taka jestem ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym bardzo chciała miec dużo pieniędzy, ale tylko po to aby zadowolić siebie. Chciałam zbudować azyl dla zwierzat, prawdziwy domek, inwestycja za milion :) z wolontariuszami, ktorym się płaci co miesiąc, gram w lotto, ale kiepsko mi to idzie :D Robala bym nie zjadła, a fe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym chciała otworzyć dwie fundacje: jedną dla biednych dzieci, którym mogłabym pomagać a drugą dla zwierząt, do mnie też szczęście się nie uśmiecha i w totka trafić nie mogę :(

      Usuń
    2. Wolontariusz to ktoś kto z założenia robi coś bezinteresownie. Jeśli dostałby pieniądze za swoją pracę to byłby pracownikiem, a nie wolontariuszem. Ot taka dygresja.

      Usuń
  5. Ostatnio oglądałam właśnie program, o którym wspomniałaś czyli "nieustraszonych". Kobieta i jej mąż żeby wygrać musieli zgolić sobie włosy na łyso i zdepilować brwi! Kobieta miała burzę loków. Dla pieniędzy zdecydowała się ogolić głowę i usunąć brwi. Płakała, kiedy jej to robili. Ja na pewno dla pieniędzy nie zdecydowałabym się na taką rzecz. Są pewne granice.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądałam to właśnie wczoraj, aż mi się jej żal zrobiło, ja bym na łyso się za żadne pieniądze nie ogoliła, ale wygrała kasę to sobie może za jakiś czas je przedłużyć :D

      Usuń
    2. Nie wiedziałam, ze ludzie mogą się do takich czynów posunąć, aby mieć więcej kasy :O
      blog

      Usuń
  6. robala bym nie tknęła nawet za tryliardy:P Nie zapomnę, jak w tym programie wcinali ser, który się cały ruszał, a ja miałam solidne odruchy wymiotne, wyłączyłam;)

    pozdrawiam
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blee, dobrze, że idę właśnie spać, bo jakbym miała jeść teraz śniadanie to ciężko by było :D

      Usuń
  7. Ja też nie zjadłabym tych robali, larw, szczurów... to jest obrzydliwe i poniżające.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pieniądze szczęścia może nie dają ale są niezbędne wręcz do życia, bez nich nie można pozwolić sobie na zakupy, na mieszkanie, na samochód czy nawet dziecko. Niestety wszystko w tym zwłaszcza życie jest dzisiaj tak drogie, że musimy zarabiać by żyć i to wcale nie na wysokim poziomie :(

    OdpowiedzUsuń
  9. wiem, że pieniądze są w życiu ważne, ale nie na tyle żeby jeść robale by zarobić większą sumę pieniędzy...

    OdpowiedzUsuń
  10. są pewne granice - nie wszystko dla pieniędzy - takie jest moje zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. pieniądze to zawsze ciężki temat, zwłaszcza teraz gry o pracę tak ciężko, wszystko drożeje a z mediów płyną tylko informacje jak to w naszym kraju dobrze, pensje rosną itp. jakaś abstrakcja :)
    co do takich programów, to ja bym się nigdy nie zdecydowała :) choć nie powiem, że takie pieniądze by się przydały :)
    P.S. a jak widzę takie narzekania, zwłaszcza nastolatków i dzieciaków bombardowanych wcześniej reklamami telewizyjnymi i wyimaginowanym stylem życia, że narzekają na Rodziców, prezenty itp. - to mam ochotę zagonić do roboty - niech zobaczą ile trzeba popracować na daną rzecz, a co dopiero na utrzymanie rodziny :) praca choć sezonowa dobrze uświadamiam, własnej kasy już tak bardziej szkoda i rozsądniej się gospodaruje

    OdpowiedzUsuń
  12. Robale.... Bleeee, chyba jednak nie odważyłabym się aż tak. Choć - robala może i bym jeszcze przełknęła, ale jak widziałam zamykanie w pojemniku z pająkami, których się panicznie boję albo zadania na ogromnej wysokości, która mnie paraliżuje... Tego na pewno bym nie zrobiła.

    OdpowiedzUsuń
  13. Robala bym nie zjadła, ale ciężka praca owszem, ostatnio miałam taką przygodę w życiu, ale Mąż powiedział KONIEC i siedze znowu w domu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja tam zjadłam robala za darmo, jak kolega wrócił z Meksyku i zorganizował ognisko - "wejściówką" było zjedzenie solonego konika polnego podanego na plasterku pomarańczy ;) ale wiem o co Ci chodzi. Ja kiedyś miałam niezły niesmak, kiedy pracowałam "na promocjach" i byłam promotorką whisky w supermarkecie. Nie widziałam wcześniej stroju i przyszłam do supermarketu wprost na akcję, a ktoś zostawił mi strój. Załamałam się jak się okazało, że to bardzo krótka sukienka i peruka a'la Mia z Pulp Fiction, wyglądałam jak wiadomo kto, ale na szczęście dzięki peruce nikt znajomy mnie nie poznał. Podobnie było, kiedy wyjechałam do jakiegoś miasteczka na otwarcie supermarketu... i musiałam się przebrać z gąsienicę (takie przebranie, którego współczujemy ludziom na ulicach) :D Masakra. Zadawałam sobie pytanie "co Ty robisz za te 6 zł za godzinę" ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pieniądze są bardzo ważne , szczególnie gdy ma się rodzinę na utrzymaniu ale chyba nie dałabym rady utrzymać się w takim programie. Również nie byłabym wstanie zrobić " wszystkiego" aby zdobyć pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
  16. W życiu nie zjadłabym robaka, nie zrobiłabym krzywdy drugiej osobie ani nic, co byłoby sprzeczne ze mną. Począwszy od wartości, którymi się kieruje po strach. Mam np. lęk wysokości i nie skakałabym w powietrzu z budynków za kasę. Może to nic strasznego, ale to byłoby dla mnie psychicznie za ciężkie.
    Pieniądze są bardzo ważne, bo nie ma co się oszukiwać - bez nich jest bardzo ciężko. Ale są ważniejsze "rzeczy" w życiu. Przede wszystkim zdrowie, którego nie da się kupić za żadne skarby świata. Rodzina, miłość, przyjaźń - bezcenne.
    Dlatego fajnie mieć kasę, ale jeśli nie masz zdrowia czy osób, z którymi można się ową kasą dzielić i cieszyć to pieniądz sam w sobie nie ma wartości.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. jak bym wygrała w totka- biorę, jakbym miała wygrać gdzieś indziej- to wszystko w granicach rozsądku, zdrowego smaku i wartości, które wyznajemy

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja mam wrażenie, że ludzie niesłychanie zatracili się w tym wszystkim... Sama mam głębsze przemyślenia od kiedy skończyłam studia, wróciłam do mojego rodzinnego miasta, zamieszkałam z moim partnerem i podjęłam pracę... Czasami ciężko mi dożyć do końca miesiąca mimo, że naprawdę żyję oszczędnie. Mimo wszystko jednak uważam, że nasze życie nie powinno się kręcić aż tak wokół kasy - znam takie kobiety, które w pracy są non stop, wychodzą z jednej pracy i idą do kolejnej, no bo trzeba mieć super ciuchy, samochód i generalnie kasę! Nie mają czasu na gotowanie, na sprzątanie, na prowadzenie domu... A potem jest szok, bo z dziećmi coś nie halo, bo mąż zdradza... Moim zdaniem świat wcale nie idzie w dobrym kierunku. Nie twierdzę, że kobieta powinna wrócić do siedzenia w domu i niańczenia dzieci. Myślę jednak, że kiedyś małżeństwa spędzały ze sobą więcej czasu, więcej ze sobą rozmawiano, ludzie byli bardziej empatyczni i pomocni. Zawsze trafiały się jakieś świnie, ale nie tak często jak dziś :) Praca była bardziej fizyczna, nikt sportów nie uprawiał, a jednak ludzie byli zdrowsi i silniejsi. Ja widzę po sobie jak źle wpływa na mnie praca przy kompie - mało ruchu, brak kondycji i tylko idzie mi w uda... Niby praca umysłowa, a po powrocie do domu mam siłę tylko żeby się wykąpać i iść spać. Wiem, że trochę to bez ładu i składu, ale naprawdę sądzę, że świat nastawiony tylko na to żeby brać nie zajedzie za daleko.

    OdpowiedzUsuń
  19. oglądam czasem "Nieustraszonych". Ostatnio jak oglądałam, to był odcinek, że dziewczyny musiały wypić albo mocz, albo spermę osła!! Bleee w życiu bym tego nie zrobiła. Zresztą bym pawia puściła i nie dała rady :P

    Ale w totka można by było wygrać tylko, że ja nie gram:P mój facet gra :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Kieruje sie podobnymi wartosciami :) U nas wlasnie skonczyla sie edycja dzungli, program podobny, tyle ze "prominentow" zamykaja w buszu i musza wykonywac rozne zadania, dla zdobycia jedzenia. Miedzy innymi wlasnie jesc robaki (zywe), pic sperme, czy jesc jadra, mozdzki, itd. Jak dla mnie zenada (choc fajnie sie oglada), zwlaszcza ze w tym programie nie wygrywa sie pieniedzy, a jedynie "slawe".

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja się brzydzę robaków, nawet na studiach nie chciałam robić sekcji karaczana, bo wzudzało to we mnie odruch wymiotny, a co dopiero to zjeść... FUJ. Niestety- światem rządzi kasa, to bardzo przykre, bo uważam, że jest dużo wartości, które są od pieniędzy ważniejsze. Niestety- w tym pędzie za kasą ludzie zgubili to co, jest w życiu naprawdę ważne :(

    OdpowiedzUsuń
  22. oj pamietam ten program, to byl prawdziwy hardkor :D
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  23. bleee, pająki okropna .... nie zabije bo a może na klapka mi wskoczy ..panika wrzask , krzyk , wiec nie zjadłabym za żadna cenę....

    dziękuje za trzymanie kciuków , zajęłam 2 miejsce :P

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie zrobiłabym niczego czego bym sama nie chciała dla pieniędzy.

    OdpowiedzUsuń
  25. Dla pieniędzy człowiek nagle robi rzeczy, których nie zrobiły w żadnym innym przypadku. Tak samo jest a strachu. Nagle dostajemy więcej sił i robimy rzeczy nie do pomyślenia.
    Niestety takie sytuacje zdarzają się codziennie. Ludzie, aby utrzymać siebie i/lub rodzinę podejmują się prac wszelakich. Nierzadko uwłaczających ich godności.
    Jeśli trafiłabym do takiego programu walczyłabym o tę kasę. Wiedziałabym, że te pieniądze należą mi się za przełamanie mojego strachu, jednocześnie nie ujmując mi honoru. Bo nie uważam, że taka walka o lepsze życie jest czymś uwłaczającym.
    Zjedzenie robaka to nic w porównaniu do pracy "osobistej asystentki", która jest teraz bardzo popularna.

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie zjadła bym robaka fujjj Pieniądze dla mnie nie dają szczęścia ale bez nich ani rusz :/

    OdpowiedzUsuń
  27. Zabić bym nie zabiła, okraść bym nie okradła, ale robala za taką kasę bym zjadła i to z przyjemnością :D Tylko musiałabym mieć coś do popicia :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Od czasu do czasu to oglądam, ostatnio widziałam jeden odcinek i para wygoliła sobie włosy na kasy.. ;O normalnie płakałam,

    OdpowiedzUsuń
  29. Chciałabym wygrać w totka żeby założyć Fundację i Schronisko z lecznicą i hotelikiem dla zwierząt. Jeżeli ktoś dałby mi pieniądze na ten cel, za zjedzenie robala, robali itp. na pewno bym to zrobiła :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Wiele ludzi zrobi wszystko dla pieniędzy :/ Chociaż pieniądza są ważne w życiu, to powinniśmy docenić to co mamy, bo przecież inni mają gorzej :(

    OdpowiedzUsuń
  31. Wolałabym powalczyć w tego totka i uwierzyć we własne szczęście niż katować się w programie. Zdecydowanie jest to dla widzów o mocnych nerwach! moja rodzina jest średniozamożna jednak panuje u mnie zasada, że to co chcę dostać.. na to muszę zapracować. Zazwyczaj jest tak, że jak zbieram na daną rzecz i już się przygotowuję do jej kupna i braknie mi parę złotych wówczas rodzice są skłonni dołożyć.. ale i tak, tak naprawdę wykładam całą kwotę. Myślę, że jest to dobre. Szanuje swoją pracę i swoje pieniądze które zarobie:) i tak powinno być. Nie rozumiem jak dziecko może marudzić, tupać, płakać, wymagać! od rodzica czegoś.. musi mieć i koniec, bo ktoś inny to ma. Co z tej osoby będzie w przyszłości?

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja tego typu pragramy oglądałam kiedyś, bo lubiliśmy z bratem śmiać się w sumie z głupoty tch ludzi. Nigdy, bym czegoś takiego nie zrobiła dla pieniędzy!!

    + Czy może mogłabyś powiedzieć, albo napisać instrukcję jak zrobić, aby notki były ucinane w pewnym momencie i byla ikonka "Czytaj dalej" jak u Ciebie na blogu?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to był dziwny "program" (to za duże słowo;) ). Robaka na pewnym bym nie zjadła. A jeśli chodzi o kasę, to wiadomo że jest ważna, chociaż nie najważniejsza. Ale przyznaję, że chciałabym dużo zarabiać i teraz muszę się sporo uczyć, bo studiuję wymagający kierunek. Wiem, że może się później okazać, że jednak to był zły wybór, ale przynajmniej nie będę żałować - zrobiłam wszystko, żeby mieć lepiej ;)

      Usuń
  33. Pamiętam jak niegdyś nie potrafiłam uszanować zarobionego przez ojca grosza. Zawsze musiałam mieć co chcę, bo takie widzimisię. Nie doceniałam tego, że stawał razem z mamą, na rzęsach, bym ja to owo coś miałam. Nie wiem, może to był jakiś mój młodzieńczy bunt, że muszę mieć coś tu i teraz. Zdanie zmieniłam, gdy wyjechałam do Holandii. Tam dopiero zrozumiałam, że tato cały miesiąc harował na średnią krajową, by móc mnie zaspokoić, a ja będąc tam miałam to na tydzień. Aż wstyd mi się samej siebie zrobiło. Jak ja tak mogłam...

    Skąd dokładnie jesteś? Bo widzę, że opolskie, a ja też z opolskiego jestem :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Okropność, ja takich rzeczy nawet oglądać nie mogę.
    A co do granic - Wolnoć Tomku... póki nie robimy komuś krzywdy.

    OdpowiedzUsuń
  35. kiedyś widziałam, że uczestnicy musieli zjeść penisa byka :D miałam niezły ubaw oglądając to... zjeść coś obrzydliwego raczej dałabym radę, ale za żadne skarby nie weszłabym do pomieszczenia z robalami, szczurami, wężami, żabami....

    OdpowiedzUsuń
  36. Jak oglądałam Nieustraszonych, to co chwile zasłaniałam oczy. Fuuuu. Na pewno za pieniądze nie zjadłabym robaków. Też bym nikogo nie okradła. Jestem zdania, ze wszystko do nas wraca ze zdwojoną silą i staram sie być uczciwa ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. ja tam się nie dziwię, że ludzie chcą pieniędzy. każdy w sobie jest materialistą iii pragnie coś osiągnąć. mimo słynnego powiedzenia, że ''pieniądze szczęścia nie dają'', to bez nich jesteśmy nikim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli sądzisz, że osoba, która nie ma pieniędzy i jest biedna jest nikim ?

      Usuń
  38. To ważne, że szanujesz pieniądze i swoje wartości. Ja też nie zrobiłabym jakiejś głupoty nawet dla wielkich pieniędzy :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja chciałabym mieć dużo pieniędzy i wybudować za nie schronisko dla zwierząt,oraz dom dla dzieci z domów dziecka-chciałabym pomagać biednym ludziom.Pieniądze w życiu są ważne,ale nie najważniejsze i cieszę się,że nie mam ich dużo bo widzę,co się stało z moim kuzynem,który dorobił się bogactwa.Pieniądze go zniszczyły

    OdpowiedzUsuń
  40. Dzisiaj pieniądze tak władają człowiekiem że.... na prawde nie wiadomo czego się po kim można spodzieac.

    OdpowiedzUsuń
  41. Dla mnie tak samo, ja robala bym nie zjadła za żadne skarby:). Są pewne granice. Nigdy nie pracowałam, choć szukałam pracy.. ale doceniam pracę moich rodziców, wiadomo, pieniądze na ulicy nie leżą!

    OdpowiedzUsuń
  42. no ja nawet do takiego programu bym się nie zgłosiła...niestety teraz wszystko kręci się wokół pieniędzy,ta nieszczęsna pogoń za nimi,by być szczęśliwym,a tak naprawdę ludzie stają się przez to jeszcze gorsi i nieszczęśliwi...

    OdpowiedzUsuń
  43. dla mnie to jest chore, ludzie dla kasy moga zrobic naprawde wiele ;x ja osobiscie nie moglabym pewnych rzeczy zrobic dla pieniedzy, sa pewne granice, których za nic w swiecie nie przekrocze. po to sie ucze, zeby potem moc sobie zapewnic godziwą przyszłosc na która zapracuje calkowicie sama, no chyba ze z pomoca przyszlego meza, który pomoze mi utzymac dom i rodzine. Ale zrobie to zupelnie sama a nie za sprawa zjedzenia robaka wzbogace sie o kilka tysiecy.

    OdpowiedzUsuń
  44. oj trudny temat... wole sie zbytnio nei wypowiadać

    OdpowiedzUsuń
  45. Prawie każdy ma gdzieś jakąś granicę, ile jest w stanie zrobić dla pieniędzy.
    Ja mam robaka bym nie zjadła, za nic w świecie.
    Nie zrobię z siebie błazna za pieniądze.
    Wiem, z takim podejściem nigdy nie będę bogata ;-)

    OdpowiedzUsuń
  46. Masz rację, teraz pieniądze zawładnęły światem i praktycznie każdy jest w stanie za nimi pójść w ogień.. i niestety te osoby zapominają o podstawowych wartościach takich jak rodzina i miłość.
    Nie sprzedam się za pieniądze, nie zjem żadnego robala ani też nie będę żerowała na nikim. Zostałam nauczona, że mam to na co zapracuję.

    OdpowiedzUsuń
  47. Trudno powiedzieć co bym zrobiła, gdybym naprawdę nie miała kasy. Nie miałabym co do garnka włożyć, butów, mieszkania. Teraz nie jestem jakaś "nadziana", na luksusy mnie nie stać, ale potrzeby podstawowe mam zaspokojone i wydaje mi się, że robaka bym nie zjadła, dziwką bym nie została, nie wystąpiła w reklamie leków na biegunkę czy zaparcie itd. Natomiast nie wyobrażam sobie, jak to jest, kiedy kasy nie ma na nic. Co się wtedy czuje. Mówi się, że syty głodnego nie zrozumie...

    OdpowiedzUsuń
  48. Pierwsza moja myśl - nic nie jest w życiu tak ważne, aby sprzedać samego siebie... Trzeba być wiernym sobie.
    Ludzie niestety w dzisiejszych czasach zapominają, że pieniądze są tylko środkiem do celu, a nie celem.

    OdpowiedzUsuń
  49. Oglądałam kilka fragmentów „nieustraszonych” dziwię się ludziom, którzy wzięli w nim udział. To jakaś masakra. Przez pół roku w roku pracuję nawet po 14 godzin w niedziele i święta również. To uczy szacunku do pieniędzy.

    OdpowiedzUsuń
  50. Mi się wydaje, że tak naprawdę każdy pozna swoje granice jak stanie w życiowo trudnej sytuacji :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Tak to niestety w życiu jest jak sami zarobimy to doceniamy:)

    OdpowiedzUsuń
  52. Świetny post :) Obserwuję i liczę na rewanż http://natalaablog.blogspot.com/#_=_ ;)

    OdpowiedzUsuń
  53. Z pieniędzmi jak ze wszystkim. Wszystko zależy od człowieka i od jego podejścia do życia, do tematu i do pieniądza. Kiedyś miałem koleżankę, bardzo skromną, wręcz biedną - była świetnym człowiekiem, nagle znalazła świetną pracę (co prawda oszukuje ludzi), dzisiaj jest straszna. Uważam, że wszystko zależy od naszym priorytetów i od tego kim jesteśmy.

    Pozdrawiam, KAMIL

    OdpowiedzUsuń
  54. Ludzie zrobią bardzo dużo żeby się wzbogacić, lecz trzeba pamiętać, że niektórych rzeczy się nie kupi, nawet za pieniądze ;)
    Ps. Uwielbiam ten program, szczególnie, gdy ktoś się na początku chwali co on w życiu nie robił, a na początku programu odpada :D

    OdpowiedzUsuń
  55. Też bym chciała otworzyć fundację, a ten program jest obrzydliwy. Właśnie do czego to się ludzie posuną dla kasy:/

    OdpowiedzUsuń
  56. Nie będę ściemniać, że nie, że w życiu. Z prostego powodu- gdybym bardzo potrzebowała tych pieniędzy, dajmy na to na leki dla kogoś bliskiego, to mimo, że się brzydzę to zjadłabym. Lepsze to niż puszczanie się, a skoro robiłabym to dla czyjegoś dobra a nie dla nowej pary butów... tak!

    Nic nigdy nie jest tylko białe lub tylko czarne, różnie bywa :)

    OdpowiedzUsuń
  57. Słuszna uwaga - kto nie pracował, nie jest w stanie docenić pracy ;]

    OdpowiedzUsuń
  58. Pytanie, na jak długo wystarczą pieniądze, dla których jesteśmy w stanie się poniżyć? Ludzie potrafią wydobyć z siebie najgorsze cechy, byle tylko zdobyć trochę więcej bogactwa. Nie jest to warte żadnych pieniędzy.

    OdpowiedzUsuń