Pamiętacie jak kilka lat temu leciał na Polsacie program "Nieustraszeni" ? Ludzie mogli wygrać tam sporą sumę pieniędzy, ale musieli przejść kilka rund. Było skakanie po dachach autobusów, kąpiel z różnymi dziwnymi robalami czy same jedzenie robali. Teraz ten program leci na Vivie i od kilku dni namiętnie go oglądam. Zaczęłam się zastanawiać nad tym jak pieniądz zawładnął naszym życiem. W ostatnim odcinku uczestnicy musieli zjeść karaluchy, koniki polne i inne paskudne rzeczy. Wiadomo - kto by nie chciał wygrać pieniędzy ? Sama bym chciała wygrać w totka, aby móc otworzyć fundacje, ale pieniądze niestety nie spadają z nieba.
Moja rodzina nie jest bogata, zawsze potrafiłam cieszyć się z małych rzeczy, ale jak słyszę teraz narzekania ludzi na prezenty to się dziwię, prezent to prezent, nie podoba się to można oddać go komuś innemu. Mam swoje wartości i nimi się kieruje tak samo jak granice, których nie przekroczę. Wiem co jestem w stanie zrobić, aby zdobyć pieniądze, ale na pewno nie zabiłabym kogoś, okradła czy nawet zjadła tego głupiego robala. Na samą myśl o tym jest mi nie dobrze. Ktoś może napisać "Tak, a jakbyś była w takim programie to pewnie byś zjadła robala, żeby mieć taką kasę". Nie, nie zjadłabym, gdybym zrobiła coś wbrew sobie czułabym się zawiedziona tym, że nie potrafiłam dotrzymać danego sobie słowa.
Wiem, że w życiu nie zawsze jest łatwo. Czasem trzeba pracować za marne grosze, aby mieć co do garnka włożyć. Wiem o tym, bo sama całe wakacje pracowałam, żeby móc odciążyć trochę rodziców. Czasem wchodziłam do pracy o 6 rano, a o 18 wychodziłam. Było ciężko, ale też wiele rzeczy mnie to nauczyło - szacunku do pracy moich rodziców, bo ten kto nie pracował nie wie, jak ciężko jest na siebie zarobić.
Jakie są Wasze granice ? Co wy jesteście w stanie zrobić, aby zdobyć pieniądze ? Zjedlibyście robale za kilkaset tysięcy złotych ?
VEA :)
Doskonale Cię rozumiem... i robaka nigdy, przenigdy bym nie zjadła!! Wystarczy że muszę się o nich uczyć ;) Też wiele razy pracowałam i wiem ile kosztują pieniądze. Czasami się zastanawiam czy rzecz którą chce kupić jest warta przepracowanych godzin :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo miałam z telefonem, kosztował 500 zł i jak wyobraziłam sobie ile musiałam dni na niego pracować, to trochę posmutniała, że tyle czasu pracowałam, a kasę wydam w ciągu kilku minut, ale mam telefon chociaż :)
Usuńjak ci jebną taki fon, dopiero będzie płacz:)
UsuńNa szczęście nie podwędzili :D
Usuńrobale są źródłe białka i witamin ;-)) ale niie o tym tekst, rozumiem co chciałaś przekazać i doksonale czuję temat.
OdpowiedzUsuńWeź, to ja podziękuję za takie białko i witaminki :)
UsuńBear Grylls najbardziej mnie przeraża. W ogóle w odcinku Niekrytego Krytyka (https://www.youtube.com/watch?v=HZwn_5YDcgI) zjadł takiego robala, że aż mi się słabo zrobiło. I nawet jest pokazany moment jak go dokładnie jadł! Ohyda!
UsuńSama wiem ile trzeba włożyć wysiłku, żeby zarobić pieniądze. Pracowałam w restauracji i naprawdę wracałam z tej pracy padnięta, ledwo żywa.
Robaki robakami, ale już kompletnie nie rozumiem prostytutek i aktorek porno. Te przy ulicach, przy lasach nazywam "Strażniczkami lasu", albo "Grzybiarkami", jak jadę z jakimiś dzieciakami samochodem. Sama obecnie zarabiam udzielając korepetycji z matematyki i jestem z siebie dumna, bo to uczciwie zarobiona kasa i nie tracę przy tym swojej godności.
A ja bym zjadła... kilkadziesiąt tysięcy złotych na ulicy nie leży, a taki robak wielkie różnicy mi nie zrobi (no zależy jaki byłby z wyglądu, może tylko przed dżdżownicą miałabym opory). Nie ukrywam, że lubię kasę, chociaż nie kieruje ona moim życiem, ani nie mam jakiś potrzeb, na które muszę wydawać dużo pieniędzy, ale kasę lubię mieć.
OdpowiedzUsuńMało jest chyba rzeczy, których bym za kasę nie zrobiła. Może to takie szokujące i dziwne na tle innych komentarzy, ale taka jest prawda i taka jestem ;)
Widzisz, ty masz inny pogląd na to i to nic złego :)
UsuńJa bym bardzo chciała miec dużo pieniędzy, ale tylko po to aby zadowolić siebie. Chciałam zbudować azyl dla zwierzat, prawdziwy domek, inwestycja za milion :) z wolontariuszami, ktorym się płaci co miesiąc, gram w lotto, ale kiepsko mi to idzie :D Robala bym nie zjadła, a fe!
OdpowiedzUsuńJa bym chciała otworzyć dwie fundacje: jedną dla biednych dzieci, którym mogłabym pomagać a drugą dla zwierząt, do mnie też szczęście się nie uśmiecha i w totka trafić nie mogę :(
UsuńWolontariusz to ktoś kto z założenia robi coś bezinteresownie. Jeśli dostałby pieniądze za swoją pracę to byłby pracownikiem, a nie wolontariuszem. Ot taka dygresja.
UsuńOstatnio oglądałam właśnie program, o którym wspomniałaś czyli "nieustraszonych". Kobieta i jej mąż żeby wygrać musieli zgolić sobie włosy na łyso i zdepilować brwi! Kobieta miała burzę loków. Dla pieniędzy zdecydowała się ogolić głowę i usunąć brwi. Płakała, kiedy jej to robili. Ja na pewno dla pieniędzy nie zdecydowałabym się na taką rzecz. Są pewne granice.
OdpowiedzUsuńOglądałam to właśnie wczoraj, aż mi się jej żal zrobiło, ja bym na łyso się za żadne pieniądze nie ogoliła, ale wygrała kasę to sobie może za jakiś czas je przedłużyć :D
UsuńNie wiedziałam, ze ludzie mogą się do takich czynów posunąć, aby mieć więcej kasy :O
Usuńblog
robala bym nie tknęła nawet za tryliardy:P Nie zapomnę, jak w tym programie wcinali ser, który się cały ruszał, a ja miałam solidne odruchy wymiotne, wyłączyłam;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
:*
Blee, dobrze, że idę właśnie spać, bo jakbym miała jeść teraz śniadanie to ciężko by było :D
UsuńJa też nie zjadłabym tych robali, larw, szczurów... to jest obrzydliwe i poniżające.
OdpowiedzUsuńPieniądze szczęścia może nie dają ale są niezbędne wręcz do życia, bez nich nie można pozwolić sobie na zakupy, na mieszkanie, na samochód czy nawet dziecko. Niestety wszystko w tym zwłaszcza życie jest dzisiaj tak drogie, że musimy zarabiać by żyć i to wcale nie na wysokim poziomie :(
OdpowiedzUsuńwiem, że pieniądze są w życiu ważne, ale nie na tyle żeby jeść robale by zarobić większą sumę pieniędzy...
OdpowiedzUsuńsą pewne granice - nie wszystko dla pieniędzy - takie jest moje zdanie :)
OdpowiedzUsuńpieniądze to zawsze ciężki temat, zwłaszcza teraz gry o pracę tak ciężko, wszystko drożeje a z mediów płyną tylko informacje jak to w naszym kraju dobrze, pensje rosną itp. jakaś abstrakcja :)
OdpowiedzUsuńco do takich programów, to ja bym się nigdy nie zdecydowała :) choć nie powiem, że takie pieniądze by się przydały :)
P.S. a jak widzę takie narzekania, zwłaszcza nastolatków i dzieciaków bombardowanych wcześniej reklamami telewizyjnymi i wyimaginowanym stylem życia, że narzekają na Rodziców, prezenty itp. - to mam ochotę zagonić do roboty - niech zobaczą ile trzeba popracować na daną rzecz, a co dopiero na utrzymanie rodziny :) praca choć sezonowa dobrze uświadamiam, własnej kasy już tak bardziej szkoda i rozsądniej się gospodaruje
Robale.... Bleeee, chyba jednak nie odważyłabym się aż tak. Choć - robala może i bym jeszcze przełknęła, ale jak widziałam zamykanie w pojemniku z pająkami, których się panicznie boję albo zadania na ogromnej wysokości, która mnie paraliżuje... Tego na pewno bym nie zrobiła.
OdpowiedzUsuńRobala bym nie zjadła, ale ciężka praca owszem, ostatnio miałam taką przygodę w życiu, ale Mąż powiedział KONIEC i siedze znowu w domu ;-)
OdpowiedzUsuńo której i kiedy leci ?:)
OdpowiedzUsuńJa oglądam w weekendy o 20 :)
UsuńJa tam zjadłam robala za darmo, jak kolega wrócił z Meksyku i zorganizował ognisko - "wejściówką" było zjedzenie solonego konika polnego podanego na plasterku pomarańczy ;) ale wiem o co Ci chodzi. Ja kiedyś miałam niezły niesmak, kiedy pracowałam "na promocjach" i byłam promotorką whisky w supermarkecie. Nie widziałam wcześniej stroju i przyszłam do supermarketu wprost na akcję, a ktoś zostawił mi strój. Załamałam się jak się okazało, że to bardzo krótka sukienka i peruka a'la Mia z Pulp Fiction, wyglądałam jak wiadomo kto, ale na szczęście dzięki peruce nikt znajomy mnie nie poznał. Podobnie było, kiedy wyjechałam do jakiegoś miasteczka na otwarcie supermarketu... i musiałam się przebrać z gąsienicę (takie przebranie, którego współczujemy ludziom na ulicach) :D Masakra. Zadawałam sobie pytanie "co Ty robisz za te 6 zł za godzinę" ;)
OdpowiedzUsuńPieniądze są bardzo ważne , szczególnie gdy ma się rodzinę na utrzymaniu ale chyba nie dałabym rady utrzymać się w takim programie. Również nie byłabym wstanie zrobić " wszystkiego" aby zdobyć pieniądze.
OdpowiedzUsuńW życiu nie zjadłabym robaka, nie zrobiłabym krzywdy drugiej osobie ani nic, co byłoby sprzeczne ze mną. Począwszy od wartości, którymi się kieruje po strach. Mam np. lęk wysokości i nie skakałabym w powietrzu z budynków za kasę. Może to nic strasznego, ale to byłoby dla mnie psychicznie za ciężkie.
OdpowiedzUsuńPieniądze są bardzo ważne, bo nie ma co się oszukiwać - bez nich jest bardzo ciężko. Ale są ważniejsze "rzeczy" w życiu. Przede wszystkim zdrowie, którego nie da się kupić za żadne skarby świata. Rodzina, miłość, przyjaźń - bezcenne.
Dlatego fajnie mieć kasę, ale jeśli nie masz zdrowia czy osób, z którymi można się ową kasą dzielić i cieszyć to pieniądz sam w sobie nie ma wartości.
Pozdrawiam:)
jak bym wygrała w totka- biorę, jakbym miała wygrać gdzieś indziej- to wszystko w granicach rozsądku, zdrowego smaku i wartości, które wyznajemy
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie, że ludzie niesłychanie zatracili się w tym wszystkim... Sama mam głębsze przemyślenia od kiedy skończyłam studia, wróciłam do mojego rodzinnego miasta, zamieszkałam z moim partnerem i podjęłam pracę... Czasami ciężko mi dożyć do końca miesiąca mimo, że naprawdę żyję oszczędnie. Mimo wszystko jednak uważam, że nasze życie nie powinno się kręcić aż tak wokół kasy - znam takie kobiety, które w pracy są non stop, wychodzą z jednej pracy i idą do kolejnej, no bo trzeba mieć super ciuchy, samochód i generalnie kasę! Nie mają czasu na gotowanie, na sprzątanie, na prowadzenie domu... A potem jest szok, bo z dziećmi coś nie halo, bo mąż zdradza... Moim zdaniem świat wcale nie idzie w dobrym kierunku. Nie twierdzę, że kobieta powinna wrócić do siedzenia w domu i niańczenia dzieci. Myślę jednak, że kiedyś małżeństwa spędzały ze sobą więcej czasu, więcej ze sobą rozmawiano, ludzie byli bardziej empatyczni i pomocni. Zawsze trafiały się jakieś świnie, ale nie tak często jak dziś :) Praca była bardziej fizyczna, nikt sportów nie uprawiał, a jednak ludzie byli zdrowsi i silniejsi. Ja widzę po sobie jak źle wpływa na mnie praca przy kompie - mało ruchu, brak kondycji i tylko idzie mi w uda... Niby praca umysłowa, a po powrocie do domu mam siłę tylko żeby się wykąpać i iść spać. Wiem, że trochę to bez ładu i składu, ale naprawdę sądzę, że świat nastawiony tylko na to żeby brać nie zajedzie za daleko.
OdpowiedzUsuńoglądam czasem "Nieustraszonych". Ostatnio jak oglądałam, to był odcinek, że dziewczyny musiały wypić albo mocz, albo spermę osła!! Bleee w życiu bym tego nie zrobiła. Zresztą bym pawia puściła i nie dała rady :P
OdpowiedzUsuńAle w totka można by było wygrać tylko, że ja nie gram:P mój facet gra :D
Kieruje sie podobnymi wartosciami :) U nas wlasnie skonczyla sie edycja dzungli, program podobny, tyle ze "prominentow" zamykaja w buszu i musza wykonywac rozne zadania, dla zdobycia jedzenia. Miedzy innymi wlasnie jesc robaki (zywe), pic sperme, czy jesc jadra, mozdzki, itd. Jak dla mnie zenada (choc fajnie sie oglada), zwlaszcza ze w tym programie nie wygrywa sie pieniedzy, a jedynie "slawe".
OdpowiedzUsuńJa się brzydzę robaków, nawet na studiach nie chciałam robić sekcji karaczana, bo wzudzało to we mnie odruch wymiotny, a co dopiero to zjeść... FUJ. Niestety- światem rządzi kasa, to bardzo przykre, bo uważam, że jest dużo wartości, które są od pieniędzy ważniejsze. Niestety- w tym pędzie za kasą ludzie zgubili to co, jest w życiu naprawdę ważne :(
OdpowiedzUsuńoj pamietam ten program, to byl prawdziwy hardkor :D
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
bleee, pająki okropna .... nie zabije bo a może na klapka mi wskoczy ..panika wrzask , krzyk , wiec nie zjadłabym za żadna cenę....
OdpowiedzUsuńdziękuje za trzymanie kciuków , zajęłam 2 miejsce :P
Gratki :)
UsuńNie zrobiłabym niczego czego bym sama nie chciała dla pieniędzy.
OdpowiedzUsuńDla pieniędzy człowiek nagle robi rzeczy, których nie zrobiły w żadnym innym przypadku. Tak samo jest a strachu. Nagle dostajemy więcej sił i robimy rzeczy nie do pomyślenia.
OdpowiedzUsuńNiestety takie sytuacje zdarzają się codziennie. Ludzie, aby utrzymać siebie i/lub rodzinę podejmują się prac wszelakich. Nierzadko uwłaczających ich godności.
Jeśli trafiłabym do takiego programu walczyłabym o tę kasę. Wiedziałabym, że te pieniądze należą mi się za przełamanie mojego strachu, jednocześnie nie ujmując mi honoru. Bo nie uważam, że taka walka o lepsze życie jest czymś uwłaczającym.
Zjedzenie robaka to nic w porównaniu do pracy "osobistej asystentki", która jest teraz bardzo popularna.
Nie zjadła bym robaka fujjj Pieniądze dla mnie nie dają szczęścia ale bez nich ani rusz :/
OdpowiedzUsuńrobaka bym zjadla ale oczu juz nie
OdpowiedzUsuńZabić bym nie zabiła, okraść bym nie okradła, ale robala za taką kasę bym zjadła i to z przyjemnością :D Tylko musiałabym mieć coś do popicia :D
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu to oglądam, ostatnio widziałam jeden odcinek i para wygoliła sobie włosy na kasy.. ;O normalnie płakałam,
OdpowiedzUsuńChciałabym wygrać w totka żeby założyć Fundację i Schronisko z lecznicą i hotelikiem dla zwierząt. Jeżeli ktoś dałby mi pieniądze na ten cel, za zjedzenie robala, robali itp. na pewno bym to zrobiła :)
OdpowiedzUsuńWiele ludzi zrobi wszystko dla pieniędzy :/ Chociaż pieniądza są ważne w życiu, to powinniśmy docenić to co mamy, bo przecież inni mają gorzej :(
OdpowiedzUsuńWolałabym powalczyć w tego totka i uwierzyć we własne szczęście niż katować się w programie. Zdecydowanie jest to dla widzów o mocnych nerwach! moja rodzina jest średniozamożna jednak panuje u mnie zasada, że to co chcę dostać.. na to muszę zapracować. Zazwyczaj jest tak, że jak zbieram na daną rzecz i już się przygotowuję do jej kupna i braknie mi parę złotych wówczas rodzice są skłonni dołożyć.. ale i tak, tak naprawdę wykładam całą kwotę. Myślę, że jest to dobre. Szanuje swoją pracę i swoje pieniądze które zarobie:) i tak powinno być. Nie rozumiem jak dziecko może marudzić, tupać, płakać, wymagać! od rodzica czegoś.. musi mieć i koniec, bo ktoś inny to ma. Co z tej osoby będzie w przyszłości?
OdpowiedzUsuńJa tego typu pragramy oglądałam kiedyś, bo lubiliśmy z bratem śmiać się w sumie z głupoty tch ludzi. Nigdy, bym czegoś takiego nie zrobiła dla pieniędzy!!
OdpowiedzUsuń+ Czy może mogłabyś powiedzieć, albo napisać instrukcję jak zrobić, aby notki były ucinane w pewnym momencie i byla ikonka "Czytaj dalej" jak u Ciebie na blogu?
Pozdrawiam
Napisz od mnie maila :)
UsuńDla mnie to był dziwny "program" (to za duże słowo;) ). Robaka na pewnym bym nie zjadła. A jeśli chodzi o kasę, to wiadomo że jest ważna, chociaż nie najważniejsza. Ale przyznaję, że chciałabym dużo zarabiać i teraz muszę się sporo uczyć, bo studiuję wymagający kierunek. Wiem, że może się później okazać, że jednak to był zły wybór, ale przynajmniej nie będę żałować - zrobiłam wszystko, żeby mieć lepiej ;)
UsuńPamiętam jak niegdyś nie potrafiłam uszanować zarobionego przez ojca grosza. Zawsze musiałam mieć co chcę, bo takie widzimisię. Nie doceniałam tego, że stawał razem z mamą, na rzęsach, bym ja to owo coś miałam. Nie wiem, może to był jakiś mój młodzieńczy bunt, że muszę mieć coś tu i teraz. Zdanie zmieniłam, gdy wyjechałam do Holandii. Tam dopiero zrozumiałam, że tato cały miesiąc harował na średnią krajową, by móc mnie zaspokoić, a ja będąc tam miałam to na tydzień. Aż wstyd mi się samej siebie zrobiło. Jak ja tak mogłam...
OdpowiedzUsuńSkąd dokładnie jesteś? Bo widzę, że opolskie, a ja też z opolskiego jestem :D
Okolice Prudnika :)
UsuńTo niedaleko mnie! :)
UsuńA ty gdzie ? :)
UsuńBlisko mam i do Prudnika i do Nysy. Wioseczka mała, Kubice :D
UsuńTo musimy się kiedyś zgadać :D
UsuńKoniecznie! :)
UsuńOkropność, ja takich rzeczy nawet oglądać nie mogę.
OdpowiedzUsuńA co do granic - Wolnoć Tomku... póki nie robimy komuś krzywdy.
kiedyś widziałam, że uczestnicy musieli zjeść penisa byka :D miałam niezły ubaw oglądając to... zjeść coś obrzydliwego raczej dałabym radę, ale za żadne skarby nie weszłabym do pomieszczenia z robalami, szczurami, wężami, żabami....
OdpowiedzUsuńJak oglądałam Nieustraszonych, to co chwile zasłaniałam oczy. Fuuuu. Na pewno za pieniądze nie zjadłabym robaków. Też bym nikogo nie okradła. Jestem zdania, ze wszystko do nas wraca ze zdwojoną silą i staram sie być uczciwa ;)
OdpowiedzUsuńja tam się nie dziwię, że ludzie chcą pieniędzy. każdy w sobie jest materialistą iii pragnie coś osiągnąć. mimo słynnego powiedzenia, że ''pieniądze szczęścia nie dają'', to bez nich jesteśmy nikim.
OdpowiedzUsuńCzyli sądzisz, że osoba, która nie ma pieniędzy i jest biedna jest nikim ?
UsuńTo ważne, że szanujesz pieniądze i swoje wartości. Ja też nie zrobiłabym jakiejś głupoty nawet dla wielkich pieniędzy :)
OdpowiedzUsuńJa chciałabym mieć dużo pieniędzy i wybudować za nie schronisko dla zwierząt,oraz dom dla dzieci z domów dziecka-chciałabym pomagać biednym ludziom.Pieniądze w życiu są ważne,ale nie najważniejsze i cieszę się,że nie mam ich dużo bo widzę,co się stało z moim kuzynem,który dorobił się bogactwa.Pieniądze go zniszczyły
OdpowiedzUsuńDzisiaj pieniądze tak władają człowiekiem że.... na prawde nie wiadomo czego się po kim można spodzieac.
OdpowiedzUsuńDla mnie tak samo, ja robala bym nie zjadła za żadne skarby:). Są pewne granice. Nigdy nie pracowałam, choć szukałam pracy.. ale doceniam pracę moich rodziców, wiadomo, pieniądze na ulicy nie leżą!
OdpowiedzUsuńno ja nawet do takiego programu bym się nie zgłosiła...niestety teraz wszystko kręci się wokół pieniędzy,ta nieszczęsna pogoń za nimi,by być szczęśliwym,a tak naprawdę ludzie stają się przez to jeszcze gorsi i nieszczęśliwi...
OdpowiedzUsuńdla mnie to jest chore, ludzie dla kasy moga zrobic naprawde wiele ;x ja osobiscie nie moglabym pewnych rzeczy zrobic dla pieniedzy, sa pewne granice, których za nic w swiecie nie przekrocze. po to sie ucze, zeby potem moc sobie zapewnic godziwą przyszłosc na która zapracuje calkowicie sama, no chyba ze z pomoca przyszlego meza, który pomoze mi utzymac dom i rodzine. Ale zrobie to zupelnie sama a nie za sprawa zjedzenia robaka wzbogace sie o kilka tysiecy.
OdpowiedzUsuńoj trudny temat... wole sie zbytnio nei wypowiadać
OdpowiedzUsuńPrawie każdy ma gdzieś jakąś granicę, ile jest w stanie zrobić dla pieniędzy.
OdpowiedzUsuńJa mam robaka bym nie zjadła, za nic w świecie.
Nie zrobię z siebie błazna za pieniądze.
Wiem, z takim podejściem nigdy nie będę bogata ;-)
Masz rację, teraz pieniądze zawładnęły światem i praktycznie każdy jest w stanie za nimi pójść w ogień.. i niestety te osoby zapominają o podstawowych wartościach takich jak rodzina i miłość.
OdpowiedzUsuńNie sprzedam się za pieniądze, nie zjem żadnego robala ani też nie będę żerowała na nikim. Zostałam nauczona, że mam to na co zapracuję.
Trudno powiedzieć co bym zrobiła, gdybym naprawdę nie miała kasy. Nie miałabym co do garnka włożyć, butów, mieszkania. Teraz nie jestem jakaś "nadziana", na luksusy mnie nie stać, ale potrzeby podstawowe mam zaspokojone i wydaje mi się, że robaka bym nie zjadła, dziwką bym nie została, nie wystąpiła w reklamie leków na biegunkę czy zaparcie itd. Natomiast nie wyobrażam sobie, jak to jest, kiedy kasy nie ma na nic. Co się wtedy czuje. Mówi się, że syty głodnego nie zrozumie...
OdpowiedzUsuńPierwsza moja myśl - nic nie jest w życiu tak ważne, aby sprzedać samego siebie... Trzeba być wiernym sobie.
OdpowiedzUsuńLudzie niestety w dzisiejszych czasach zapominają, że pieniądze są tylko środkiem do celu, a nie celem.
Oglądałam kilka fragmentów „nieustraszonych” dziwię się ludziom, którzy wzięli w nim udział. To jakaś masakra. Przez pół roku w roku pracuję nawet po 14 godzin w niedziele i święta również. To uczy szacunku do pieniędzy.
OdpowiedzUsuńMi się wydaje, że tak naprawdę każdy pozna swoje granice jak stanie w życiowo trudnej sytuacji :)
OdpowiedzUsuńTak to niestety w życiu jest jak sami zarobimy to doceniamy:)
OdpowiedzUsuńŚwietny post :) Obserwuję i liczę na rewanż http://natalaablog.blogspot.com/#_=_ ;)
OdpowiedzUsuńZ pieniędzmi jak ze wszystkim. Wszystko zależy od człowieka i od jego podejścia do życia, do tematu i do pieniądza. Kiedyś miałem koleżankę, bardzo skromną, wręcz biedną - była świetnym człowiekiem, nagle znalazła świetną pracę (co prawda oszukuje ludzi), dzisiaj jest straszna. Uważam, że wszystko zależy od naszym priorytetów i od tego kim jesteśmy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, KAMIL
Ludzie zrobią bardzo dużo żeby się wzbogacić, lecz trzeba pamiętać, że niektórych rzeczy się nie kupi, nawet za pieniądze ;)
OdpowiedzUsuńPs. Uwielbiam ten program, szczególnie, gdy ktoś się na początku chwali co on w życiu nie robił, a na początku programu odpada :D
Też bym chciała otworzyć fundację, a ten program jest obrzydliwy. Właśnie do czego to się ludzie posuną dla kasy:/
OdpowiedzUsuńNie będę ściemniać, że nie, że w życiu. Z prostego powodu- gdybym bardzo potrzebowała tych pieniędzy, dajmy na to na leki dla kogoś bliskiego, to mimo, że się brzydzę to zjadłabym. Lepsze to niż puszczanie się, a skoro robiłabym to dla czyjegoś dobra a nie dla nowej pary butów... tak!
OdpowiedzUsuńNic nigdy nie jest tylko białe lub tylko czarne, różnie bywa :)
ja bym nie zjadła tego co oni tam :/
OdpowiedzUsuńSłuszna uwaga - kto nie pracował, nie jest w stanie docenić pracy ;]
OdpowiedzUsuńPytanie, na jak długo wystarczą pieniądze, dla których jesteśmy w stanie się poniżyć? Ludzie potrafią wydobyć z siebie najgorsze cechy, byle tylko zdobyć trochę więcej bogactwa. Nie jest to warte żadnych pieniędzy.
OdpowiedzUsuń